niedziela, 12 czerwca 2011

!!

Jest do dupy. Jest źle, bardzo źle. Mam dość. Wszystkiego. Chcę wakację. Chcę tym wszystkim pieprznąć najmocniej jak się da i mieć po prostu święty spokój. Nie chce mi się. Nie chce mi się, nie chce mi się, nie chce mi się. Cholera! Mam ochotę pójść sobie gdzieś daleko, bardzo daleko, położyć się na jakiejś łące i leżec. Nie myśleć, nie zastanawiać się, nie czuć. Tylko leżeć. Pobyć przez chwilę w takim stanie zawieszenia, a później ewentualnie wrócić do tego mojego bagienka. Bo to wszystko chyba mnie zaczyna przerastać. Nie radzę sobię. Sprawa byłaby prosta, gdybym wiedziała z czym sobie nie radzę, ale ja tego nie wiem. Nie radzę sobie z jakimś bezkształtym, wyimaginowanym tworem, na który nawet jeżeli bym chciała, to nie mam wpływu. Chciałabym, żeby to zniknęło, bo nie chce mi się. To wszystko jest dla mnie za trudne i za bardzo porąbane.

1 komentarz:

  1. A ja mam wakacje :)
    Nie martw się.. to wszystko minie. będziesz się z tego śmiała :)

    OdpowiedzUsuń